Autor: Veronica Roth
Tytuł oryginalny: Divergent
Liczba stron: 352
Seria: Niezgodna (tom 1)
Moja ocena: 10/10
Każdy
człowiek staje przed wyborami. Dotyczą one w większości naszego przyszłego
stylu życia. Mamy wpływ na nasze wykształcenie, późniejszą pracę. Są jednak
sprawy, w których nasze osobiste zdanie nie ma jakiegokolwiek znaczenia, np.
pochodzenie. Wyobraźmy sobie decyzję, która wpłynie na całe nasze życie, może
pozytywnie, a może później będziemy jej żałować.
Beatrice
Prior ma szesnaście lat i już w tak młodym wieku musi stanąć przed decyzją,
która zmieni jej całe dotychczasowe życie. Żyje ona na ruinach dawnego Chicago,
gdzie wszyscy obywatele muszą wybrać swoje miejsce – swoją frakcję. Każde z
tych miejsc kształtuje odpowiednio wybraną cechę: Altruizm (bezinteresowność),
Prawość (uczciwość), Serdeczność (spokój), Nieustraszoność (odwaga) i Erudycja
(inteligencja). Dziewczyna pochodzi z Altruizmu, więc wszyscy oczekują, że
podczas tzw. Testu Przynależności wybierze właśnie tę drogę życia. Ona jednak,
na przekór wszystkiemu, pociągana żądzą wolności wybiera Nieustraszoność. Tam
czekają na nią trudne zadania, nowe przyjaźnie, miłość, ale także niestety nowi
wrogowie.
Gdy
przeczytałam opis książki od razu poczułam, że będzie ona już wkrótce jedną z
moich ulubionych pozycji. Zasugerowała mnie również wiadomość o pojawieniu się
„Niezgodnej” na ekranach kin. Jest to również powieść, będąca w pierwszej
dziesiątce na liście bestsellerów New York Times’a. Zwracam uwagę na takie
rzeczy, więc stwierdziłam, że i ta książka, porównywana do niesamowitych
„Igrzysk Śmierci” napisanych przez Suzanne Collins, musi być równie dobra.
Na
rynku znajduje się teraz wiele książek o tematyce dystopijnej. Obawiałam się
więc z początku, że „Niezgodna” nie wniesie nic nowego, a koncentrować się
będzie na oklepanej fabule. Mogę szczerze powiedzieć, iż byłam w ogromnym
błędzie. Autorka wpadła na coś zupełnie nowego! Powieść tę od innych odróżnia
wprowadzenie do fabuły frakcji. W żadnej innej lekturze tego typu wizja
przyszłości nie była tak dokładnie przemyślana i równie sprawnie wprowadzona.
Uważam, że kreacja świata przedstawionego zdecydowanie wpływa na późniejszą
ocenę książki. Pod frakcjami kryje się głębokie przesłanie, a także pokazanie
realiów współczesnego świata. Ukazują one różnorodność ludzkich charakterów, a
także zwracają uwagę na istotę podejmowania decyzji wraz z ich konsekwencjami.
Sądzę także, iż miało to na celu pokazanie, że we współczesnym świecie, ludzie
są dzieleni według charakterów i wówczas uważani za lepszych lub gorszych.
Autorka
postarała się również o kreację bohaterów . Żaden z nich nie jest bowiem nudny;
mają odmienne charaktery. Najbardziej jednak, rzuca się w oczy główna bohaterka
Beatrice (nazywana w Nieustraszoności Tris). Została ona dopracowana pod prawie
każdym względem. Zawiera ona zarówno wady jak i zalety. Jest to plusem,
ponieważ nikt nie lubi bohaterów wyidealizowanych. Tris jest bardzo odważna i,
co zapewne zaimponuje wielu czytelnikom, potrafi walczyć o swoje. Jest w stanie
poświęcić wszystko w imię wartości dla
niej ważnych: miłości, przyjaźni, rodziny. Czasem podejmuje lekkomyślne
decyzje, nie zastanawiając się wcześniej nad ich skutkiem. Myślę, że Tris może
być autorytetem. Pokazuje ona, że należy walczyć o swoje zdanie, a także uczy
czytelnika poświęcenia i doceniania ważnych dla siebie wartości. Istotną
postacią w powieści jest Cztery – instruktor, prowadzący nowych Nieustraszonych
przez nowicjat, gdzie prowadzi szkolenia. Jest on z początku chłodny, można
powiedzieć brutalny. Okazuje się jednak, iż w rzeczywistości jest troskliwy,
uczciwy i bezinteresowny. Sądzę, że jego późniejsze zachowanie może posłużyć
jako przykład, jednak nie jest on tak wyrazisty jak autorytet głównej
bohaterki. Postacie drugoplanowe są również świetnie wykreowane. Każda z nich
różni się od siebie, jednak mam nadzieję, że dowiem się o nich w kolejnych
częściach tej trylogii.
Akcja
powieści toczy się w zawrotnym tempie, a na czytelnika co rusz czekają kolejne
napięcia i niespodzianki, jakich podejrzewam Veronica Roth przygotowała jeszcze
sporo. Od powieści nie można się oderwać i nawet jeśli się tego bardzo chce,
nie przestaje się gorączkowo myśleć o zakończeniu.
Język
w powieści jest plastyczny, prosty. Autorka zgrabnie wplata do porywającej
fabuły opisy miejsc, w których znajdują się bohaterowie. Występuje narracja
pierwszoosobowa, świat widzimy oczami Tris. Ten zabieg pozwala nam jeszcze
bardziej utożsamić się z bohaterką i wciągnąć w świat, w którym żyje.
Uważam,
że „Niezgodna” to rewelacyjna powieść. Dzięki ciekawej fabule, świetnym
bohaterom zyskuje ona status mojej ulubionej. Gorąco polecam także film, który
zrobił na mnie równie ogromne wrażenie, co książka.